Zmutowany DOM
DOM jest jak żywy organizm. A każdy żywy organizm umie kilka podstawowych czynności, wśród których znajduje się… mutowanie!
Mutacje – co to?
Mówiąc najprościej: mutacja to każda zmiana w drzewie DOM. Mutacją jest pojawienie się nowego elementu, zmiana atrybutu czy usunięcie elementu. Zmiany te możemy obserwować ręcznie przy pomocy inspektora elementów w każdej nowoczesnej przeglądarce. Wystarczy znaleźć interesujący nas element, kliknąć go prawym przyciskiem myszy i z menu kontekstowego wybrać “Zbadaj element”. W Chrome wszystkie zmiany, jakie zachodzą w danym elemencie, są pokazywane przy pomocy “mignięcia” fioletowego koloru na zmienionym elemencie. Widać to ładnie zwłaszcza w przypadku animacji, które nieustannie zmieniają style danego elementu.
Obserwator
Niemniej ręczne obserwowanie mutacji nie jest wygodne, a przede wszystkim – nie ma żadnego zastosowania w skryptowaniu strony. Na szczęście istnieje sposób, by to zautomatyzować! Stworzono MutationObserver
, dzięki któremu możemy obserwować zmiany na stronie. Wystarczy wybrać element, pod który chcemy tego typu obserwatora przyczepić, wskazać interesujące nas zmiany i… czekać, aż skrypt je wykryje!
Można na przykład stworzyć obserwatora, który wykryje zmianę zawartości pola tekstowego stworzonego przy pomocy atrybutu [contenteditable]
:
<style>
[contenteditable] {
border: 1px #000 solid;
}
</style>
<div contenteditable="true">Type here</div>
<script>
const observer = new MutationObserver( function( mutations ) {
mutations.forEach( ( mutation ) => {
console.log( mutation )
} );
} );
observer.observe( document.querySelector( '[contenteditable]' ), {
subtree: true,
characterData: true
} );
</script>
Jeśli otworzymy konsolę, widać wyraźnie, że każda zmiana zawartości pola jest odnotowywana w konsoli. Warto tutaj dodać, że standardowym sposobem obserwacji zmian zawartości pola jest zdarzenie input
, które daje niemal identyczne rezultaty, jak nasz obserwator.
Przyjrzyjmy się naszemu obserwatorowi. Widać, że jego kod składa się z dwóch części: wywołania konstruktora oraz wywołania metody observe
.
Konstruktorowi jako parametr przekazujemy funkcję, która jest odpalana w chwili, gdy dojdzie do jakichkolwiek mutacji. Z racji tego, że obserwator jest asynchroniczny, może się zdarzyć, że pojawi się wiele mutacji zanim zostanie on wywołany (przeglądarki mogą dodatkowo opóźniać wywołanie obserwatora, jeśli stwierdzą, że będzie to dobre dla wydajności). Stąd też mutacje są tablicą i dopiero dobranie się do konkretnych mutacji (w naszym przypadku przy pomocy pętli forEach
) da nam szczegółowe informacje o zmianach.
Metoda observe
z kolei przyjmuje dwa parametry: element, którego mutacje chcemy obserwować, oraz obiekt określający, jakie mutacje nas interesują. W naszym wypadku wskazaliśmy na characterData
, a zatem zmiany w zawartości tekstowej. Dodatkowo musieliśmy dodać także subtree
, oznaczające, że interesują nas też zmiany dla wszystkich węzłów potomnych. Gdybyśmy tego nie określili, obserwator nie wykryłby żadnych zmian.
Dzieje się tak dlatego, że w DOM tekst również jest węzłem DOM – podobnie jak elementy. Gdy w edytowalnym div
ie pojawia się jakakolwiek treść, w rzeczywistości jest ona umieszczona właśnie w węźle typu text
:
div[contenteditable]
|
|
|--- #text(Type here)
Obserwator domyślnie jest bardzo krótkowzroczny i widzi zmiany, które zachodzą wyłącznie w węźle, który ma obserwować. Z tej też przyczyny trzeba go poinformować o tym, że interesują nas też zmiany we wszystkich potomkach.
Innym przykładem, w którym obserwator może się przydać, jest potrzeba wykrycia momentu, w którym do dokumentu zostanie dodany nowy element.
Obserwator a pola formularzy
Jak już wspominałem, obserwator może wykrywać zmiany w atrybutach elementów:
<input disabled>
<button>Włącz/wyłącz pole</button>
<script>
const input = document.querySelector( 'input' );
const observer = new MutationObserver( function( mutations ) {
mutations.forEach( ( mutation ) => {
console.log( mutation );
} );
} );
observer.observe( input, {
attributes: true
} );
document.querySelector( 'button' ).addEventListener( 'click', () => {
input.disabled = !input.disabled;
} );
</script>
Jak widać, mimo że obserwator obserwuje atrybuty (a zatem elementy kodu HTML), zmiana wartości własności elementu DOM zostaje wyświetlona w konsoli. Dzieje się tak dlatego, że większość własności DOM jest przepisywana bezpośrednio na atrybuty, tzn. zmiana własności disabled
pola formularza doda lub usunie atrybut [disabled]
z kodu HTML (można to sprawdzić w inspektorze elementów).
Niemniej od samego początku istnienia pól formularzy istnieje też błąd w specyfikacji HTML, który sprawia, że nie można obserwować w taki sposób zmian zawartości pól formularza. Atrybut [value]
pola formularza bowiem nie odzwierciedla aktualnej zawartości pola (własność value
), lecz domyślną wartość pola (czyli tę, którą pole będzie miało po wyrenderowaniu danego kodu HTML, bez interakcji ze strony użytkownika; wartość tą przechowuje własność defaultValue
). Nie można tego zmienić, gdyż zepsułoby to za dużo stron. Sprawia to jednak, że nie da się obserwować przy pomocy MutationObserver
zmian, jakie zachodzą w wartości pola formularza:
<input value="Domyślna wartość">
<button>Zmień domyślną wartość</button>
<script>
const input = document.querySelector( 'input' );
const observer = new MutationObserver( function( mutations ) {
mutations.forEach( ( mutation ) => {
console.log( mutation );
} );
} );
observer.observe( input, {
attributes: true
} );
document.querySelector( 'button' ).addEventListener( 'click', () => {
input.defaultValue = Date.now();
} );
</script>
Ten przykład także pokazuje, że faktycznie – atrybut [value]
nie odzwierciedla tego, co przechowuje własność value
. Niemniej zmiana własności defaultValue
zostaje w konsoli odnotowana (bo zmienia równocześnie atrybut [value]
w kodzie HTML). Dodatkowo, jeśli przed naciśnięciem przycisku wpiszemy cokolwiek do pola, można zauważyć, że zmiana atrybutu [value]
nie wpływa w żaden sposób na zawartość pola.
Jak widać, MutationObserver
to potężna zabawka, która umożliwia wykrywanie zmian w DOM strony, co otwiera sporo możliwości do zabawy i eksperymentowania. Jak można to wykorzystać w praktyce, o tym w następnym wpisie.
Komentarze
Przejdź do komentarzy bezpośrednio na Githubie.
Dawne komentarze
Ten blog wcześniej korzystał z systemu komentarzy Disqus. Jednakże pożegnaliśmy się i postanowiłem, że zaimportuję do nowej wersji stare komentarze z niego. Cóż, jego system eksportu na wiele nie pozwala…
Jak zawsze kawał dobrego 'mięcha' !