Kończy się rok 2021, wypada zatem podsumować kolejny rok mojego internetowego życia.

Podobnie jak w roku poprzednim, tak i ten najlepiej podsumowuje internetowy klasyk, który pozwolę sobie zacytować: szkoda strzępić ryja, naprawdę. Moje wielkie i wspaniałe projekty open source dalej nie powstały, książka leży odłogiem (ale przynajmniej mam już wizję, jak powinna wyglądać, a to połowa sukcesu!), a na koncie dalej nie ma miliarda dolarów. Cóż, przynajmniej @comandeer/mocha-lib-tester zaczęło działać i da się tym testować cokolwiek… A że odzyskałem nieco czasu wolnego, to może w przyszłym roku uda się mocniej pchnąć wszystkie projekty (haha).

Wciąż udaje mi się trzymać mojego blogowego postanowienia i produkuję po jednym tekście miesięcznie na tego bloga i WebKrytyka. Najciekawsze z nich to ten o narzędziu do code coverage oraz o animacjach.

I tym optymistycznym akcentem zakończmy ten rok i wszystkiego lepszego w nowym, 2022!